niedziela, 28 sierpnia 2011

Wyjazd

                                                      Zapora wieczorową porą ;p
Nie mam dziś głowy do napisania dobrej notki.Ostatnio wiele się działo i dziać będzie,ale na pewno od września wszystko wróci do normy
i będą się pojawiać różne ciekawe rzeczy.Teraz nie będę pisać niczego na siłę,bo was i mnie to zmęczy.
Mam wiele pomysłów,a gorzej z czasem w którym mogę to zrealizować.W moim życiu wiele pozytywów i zmian na lepsze.
Jutro wyjeżdżam na Podkarpacie do rodziny i w Bieszczady,może zahaczymy o Solinę, a w sobotę wesele.Na nowe notki musicie zaczekać do 6 może 7 września,jednak postaram się przeglądać wasze blogi.

Nie mam zbytniej ochoty na to wesele,bo jestem przeciwna temu związkowi. facet mojej kuzynki kompletnie się do tego nie nadaję.Nie interesuje go gdzie będą mieszkać,za co będą żyć,kompletnie na niczym mu nie zależy.
Taką postawę mogłabym jeszcze zrozumieć u dwódziesto kilku latka,a nie u faceta po trzydziestce,no ale są różni ludzie.Mam jednak nadzieje,że po ślubie zmieni się jego postawa.Z całego serca życzę tego mojej kuzynce,bo jest na prawdę fajną dziewczyną.
Już nie mówię o tym,że nie grzeszy urodą i rozumkiem.No,ale podobno miłość jest ślepa.Nawet bardzo ślepa.jestem w szoku jak ludzie diametralnie się zmieniają,
zmieniają na gorsze pod wpływem "drugiej połówki" i tego nie zauważają.Życzyłabym sobie ,żeby ani mi,ani nikomu z Was nic takiego się nie wydarzyło.

Od września czeka mnie na prawdę ciężka praca.Wiele nauki,muszę nadrobić pewne rzeczy,bo w zeszłym roku szkolnym kompletnie nic nie robiłam.A no i oczywiście prowadzenie bloga z ambitnymi notkami.Mam nadzieję,że wyjdzie.
No cóż jeżeli chce się mieć piękną przyszłość trzeba już teraz o nią walczyć. Szkoda,że wiele młodych ludzi kompletnie o tym nie myśli.
Dopiero podczas matury jest płacz i zgrzytanie zębów.Czas biegnie szybko i nie zauważalnie przelatuje nam przez palce.
Nie da się nadrobić  2 lat liceum + bieżącego materiału w tym ostatnim roku.
Chciałam zachęcić żebyście poważnie myśleli o swojej przyszłości i życiu.A także nie poddawali się złym wpływom środowiska.Trzeba dążyć do celu,do swoich marzeń.I żyć w taki sposób żeby się udało i nie patrzeć na opinie innych.
Inni zazdroszczą determinacji.
Tego,że Ty jesteś w stanie a oni nie.
Życzę wam poznania siebie,znalezienia własnych wartości,dobrych wyborów i owocnego roku szkolnego,akademickiego itd.

Praca się opłaca,no chyba,że ktoś ma nadzwyczajny talent do nic nie robienia i zarabiania pieniędzy.I takie przypadkiem mają miejsce.

Lubicie totalny relaks i rozmyślanie??

Najbardziej sprzyja do tego noc spędzona pod gołym niebem pod pięknym gwieździstym niebem.Lekki chłód i orzeźwiające powietrze.
Taki banał,a daje wielkiego kopa.


Notka bez ładu.Sorry

czwartek, 25 sierpnia 2011

Pozytywnie

                                                      Stawy ;)

Wiem,że dawno tu nie zaglądałam,no ale nie macie mi chyba za złe,że cieszę się ostatnimi dniami wakacji.Wam radzę to samo.
W końcu zaczęło się coś dziać.Jest bardzo pozytywnie i przybyło wielu sił na następny rok szkolny.
Wybaczcie,że dziś nie napisze zbyt wiele.Chciałam po prostu się wam przypomnieć.
A już na pewno nie kończę kariery na tym blogu.

ŻYCIE JEST PIĘKNE.
Szkoda tylko,że nasz naród jest narodem ponuraków i ludzi,którzy ciągle narzekają. W sumie też taka byłam,może i dalej jestem.
Narzekamy,bo zarobki zbyt małe,bo pogoda nie taka jaką chcemy,bo zbyt wiele na głowie,zbyt mało czasu,brak ciekawych  atrakcji w okolicy,nudno,
brak fajnych ludzi.Milion powodów do narzekania.
A może by się tak zastanowić,może coś w Tobie jest nie tak.Brak otwartości?? Najprawdopodobniej tak,a do tego brak odwagi,by zabrać życie we własne ręce.
Brak odwagi by otworzyć drzwi własnego zaścianka,by wystawić nos,poszukać informacji,odezwać się do ludzi.
Przełamać w sobie pewne bariery nie jest łatwo,ale warto to zrobić,odważyć się chociaż na pierwszy najmniejszy krok,później nawet nie zauważymy kiedy coś w nas pęknie i staniemy się kimś kim całe życie chciało się być,lub kiedy staniemy na najlepszej ku temu drodze.
Przyodziej się w uśmiech na twarz,trochę pozytywizmu i ruszaj na podbój świata.Róbmy to o czym marzymy,bądźmy tacy jacy chcemy być,kochajmy,przestańmy ranić i bądźmy szczerzy.
Nie duśmy w sobie uczuć.

Zacznijmy w końcu zauważać pozytywne strony każdego wydarzenia,każdej najmniejszej rzeczy.Cieszmy się z każdej chwili,bo nigdy się nie powtórzy.Zauważajmy pozytywy życia.Bądźmy nastawieni przyjaźnie
Nie wpadajmy w dołki,tylko podnośmy się i nośmy głowę wysoko po mimo,że z każdej strony istnieje niebezpieczeństwo,że coś,lub ktoś może nas ukrócić.

No i koniec mojego bebłania ;)

A teraz przepis na super poprawiający humor koktajl bananowy ;)


                                             Zdjęcie niestety nie moje ;) nie miałam czasu zrobić ;p
Składniki

  3 banany
  1 l mleka
  1 serek waniliowy homogenizowany ( ja używam Danio danio straciatella)
  cukru ile chcemy
  szczypta cynamonu

   

 Wszystkie składniki miksujemy w blenderze, aż banany całkowicie się rozdrobnią, a koktajl spieni.
 Przelewamy do wysokich szklanek,a następnie wypijamy ze smakiem i bierzemy dokładkę.Zdecydowanie najlepiej smakuje schłodzony ;)

Smacznego ;)


poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Ciocia dobra rada cz 2 ;D

                                                                              Moja miejscowość ;)

Jedziemy dalej. Dziś kolejna porcja porad.


Kiedy szykuje się jakaś większa impreza i mamy zamiar sobie popić (alkohol;) w danym dniu przydałyby się porządne posiłki
duży obiadek.Pożywna dieta da nam pewną gwarancje,że nie będzie większych niespodzianek ze strony naszego żołądka.Najważniejsze jest pić powoli we własnym tempie
by organizm miał w miarę czas przyswoić alkohol.Stanowczo odradzam mieszania alkoholi i częstego palenia podczas imprezy,a najlepiej w ogóle.
Jeżeli nasz żołądek na drugi dzień odmówi posłuszeństwa no cóż...mamy kłopot.Bo cóż zrobić kiedy organizm odrzuca nawet gorzką herbatę.
W takiej sytuacji musimy zaopatrzyć się w cierpliwość ;p i paczkę glukozy.Rozpuszczona w wodzie będzie pomocna w gaszeniu pragnienia,oraz trochę odżywi nasz organizm,kiedy poczujemy,że nasz żołądek trochę się uspokoił warto od razu spróbować rosół.
Rosół najlepsze lekarstwo,eliksir na wszystko.Powinno pomóc.
Jeżeli jest mowa o zwykłym bólu głowy i złym samopoczuciu najlepszy jest ruch ;pp praca i aspirynka.



Wiele kobiet szczególnie brunetek zostało obdarowanych delikatnym meszkiem pod noskiem . U jednych jest nie zauważalny, u drugich bardzo widoczny.
Najbezpieczniejsza w ich usuwaniu jest penseta,jednak to strasznie długo trwa i jest bardzo bolesne.Jeżeli będzie Cię stać zainwestuj w zabieg laserowy.
Wosk?? Hmmm...trzeba z nim bardzo uważać...w moim przypadku był uczulający,skóra była w prost oparzona.Opuchlizna trzymała się tydzień,dopiero po zastosowaniu maści na oparzenia i altacetu zeszło.
Więc radzę wcześniej prze testować na małym kawałku skóry.
A i to że wosk sprawuje się świetnie na nogach czy też na innych miejscach nie znaczy,że nie będzie uczulający dla skóry twarzy.


 Następnym produktem,który chciałam wam polecić to żel z arniką.
Przeznaczony do pielęgnacji skóry  rozszerzonymi naczyniami krwionośnymi, skłonnej do zaczerwienienia i puchnięcia.Jakieś siniaki.Niestety są moją zmorą,wystarczy delikatne uderzenie.Taka moja uroda.Delikatna skóra i niewielkie zaburzenia krążenia.
Jeśli masz podobny problem to żel może pomóc.
Stosowany pod oczy zapobiega sińcom, podpuchnięciom i workom.
Mi pomaga.


Nie radzę pić coli light.Tata znajomych jest kierowcą tira,wozi kwasy i inne okropne substancje chemiczne przeznaczone do tego napoju.Kiedy opowiadał nam co dodaje się do tego,włos się na głowie jeży.Równie dobrze można by było wypić kwas siarkowy.No cóż i znów jesteśmy oszukiwani przez producenta.
A to że light w cale nie oznacza,że jest bez cukru.Zawiera cukier, wiele cukru tyle,że innego pochodzenia,bardziej chemiczny i sztuczny.Różnego rodzaju słodziki.


Kiedy kupujemy po raz pierwszy szpilki nie porywajmy się z motyką na słońce.Lepiej najpierw nauczyć się dobrze chodzić w tych niższych,a później pokusić się na te 11-12 cm.
Lepiej nie kupować ich dzień przed wielkim wyjściem.Dwa tygodnie przed zakładać je co dziennie przynajmniej na chwilę,żeby stopa się przyzwyczaiła. faktycznie to działa.
Będziemy się czuć co raz pewniej,stopy nie będą tak boleć.
Polecam wkładki żelowe.wiele dają stopa nam nie ucieka,jest po prostu wygodniej.


Aaa i jeszcze jedno...
Pewnie kiedy wam się nudzi i nie ma zbytnio ciekawych zajęć objadasz się,a później żałujesz nadmiaru kalorii i pewnie złego samopoczucia z powodowanego śmieciowym jedzeniem.
W takiej sytuacji warto zainwestować w paczkę słonecznika do łuskania.Nasze ręce będą miały jakieś zajęcie,a my nie będziemy ciągle myśleć co by tu sobie zjeść.
A słonecznik nie jest kaloryczny.
Jego zadaniem nie jest zastąpienie prawdziwego posiłku,tylko małe lekarstwo na nic nie robienie,zamiast tony słodyczy.

sobota, 20 sierpnia 2011

Ciocia dobra rada ;D

Muszelki- Bo w końcu są wakacje ;p

Dzisiaj postanowiłam,że podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.A raczej będzie to coś w rodzaju praktycznych porad.
Może większość z tych rzeczy znacie,ale nie do końca wierzycie w ich działanie.No nie wiem zobaczycie sami.Może akurat wam się spodoba i przyda.żadnej Ameryki nie odkrywam.
Takie małe banały.
Wszystkie sposoby są wypróbowane przeze mnie,a co najważniejsze są skuteczne.


Chyba największą zmorą każdego nastolatka jest trądzik.Z doświadczenia wiem,że różnego rodzaju toniki,peelingi nie pomagają,a mogą nawet zaostrzyć problem.
Więc kiedy zauważymy taki efekt po ich stosowaniu,najlepiej na początek przyznać się przed samym sobą,że te modne,popularne,reklamowane środki nie działają
i powoduje większe szkody.W moim przypadku tak właśnie było i z tego co wiem wielu z moich znajomych miało identycznie.Nie mówię,że wszystkie produkty tego typu są kiepskie,wszystko zalezy od naszej skóry i trzeba
uważnie obserwować jej reakcje.Z reguły te,które rzeczywiście świetnie działają są strasznie drogie.
Nie dawno odkryłam genialny sposób na rozwiązanie problemu z trądzikiem.jego najwiekszym plusem jest cena,oraz dostępność.Wystarczy wybrać się do pobliskiej apteki i zaopatrzyć w mydło siarkowe,maść cynkową,oraz rumianek.

Mydło siarkowe przeznaczone jest do pielęgnacji cery tłustej, z tendencją do wyprysków i łojotoku.
Zawarte w mydle: czysta siarka i wazelina kosmetyczna usuwają zrogowaciały naskórek i nawilżają skórę.Ma właściwości dezynfekujące i przeciwłojotokowe, zachowuje naturalne PH skóry.
 Wydajne w użyciu, dobrze się pieni i nie powoduje podrażnień.
Dermatolodzy zalecają również używanie mydła siarkowego do włosów przetłuszczających się i ze skłonnością do tłustego łupieżu.Kosztuje około 8 zł.
świetnie nadaję się na skórę dekoltu i pleców.Używam mydła firmy Barwa.
Jednak uwaga nie na każdą cerę się nadaje,może przesuszać skórę,wiec dobrze korzystać dodatkowo z jakiś kremów delikatnie nawilżających.

Maść cynkowa działa wysuszająco.Pomaga w nie wielkich otarciach,stanach zapalnych,przy trądziku.Kosztuje grosze,można ją kupić za mniej niż 5 zł.Należy używać ją punktowo.
W moim przypadku po dniu poprawa była zauważalna.


Rumianek z kolei ma szerokie spektrum działania.Nie będę opisywać jego plusów,bo to nie ma sensu,poszukajcie sobie.Ale jeżeli chodzi o trądzik to na pewno nie pogorszy sytuacji,a może i pomóc.
Można pić z niego napary,a także używać zewnętrznie przemywając twarz.Ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne.

Polecam również herbatkę z bratka.

Duży wpływ na trądzik ma również nasza dieta.Najlepiej ograniczyć mleko,czekoladę,oraz tłuste potrawy.
Przede wszystkim kiedy zauważymy,że wszystkie metody zawodzą niestety,ale trzeba się wybrać do dermatologa.Lepiej to zrobić jak najszybciej,za nim sprawa będzie na prawdę ciężka.


Pełnia lata,mnóstwo komarów i bąbli.i jak tu sobie poradzić?? Z całym przekonaniem uważam,że różnego rodzaje spraye na skórę nie działają,a szkoda ;/ przy dużych skupiskach owadów niestety nie mamy z nimi szans,jakieś lasy drzewa,stawy,jeziora no niestety.
Jeżeli mamy zamiar spędzać czas przy domowym ogródku można spróbować. Na pewno działają pochodzenia przeciw komarom,no ale to też tylko do użytku we własnym ogrodzie, w domu jak najbardziej elektro wkłady itp w miarę skuteczne,na pewno niweluje ilość owadów,ale zawsze znajdzie się jakaś wredna paskuda.
Kiedy już zostaniemy pokąsani
przydaje się ocet.Jest najskuteczniejszy.W pierwszych chwilach okropnie szczypie i nawet boli,ale na długi czas przestaje swędzieć,jak najbardziej altacet na zmniejszenie obrzęku,jak najbardziej zawiesina sody z wodą, chłodzi i przestaje swędzieć.Fenistil hmmm... mało skuteczne 15 min i znów okropnie swędzi.
Kiedy dopadło nas stado komarów i jesteśmy pokąsani od stóp do głów na pewno bardzo skuteczne będzie zażycie tabletek na alergie,oraz wapna.



Pękające kąciki to kolejny problem wielu osób.Jest to oznaka nie doboru witaminy B2.Po raz kolejny należy udać się do apteki i zaopatrzyć w tą witaminę,warto również często nawilżać usta jakąś wazeliną,tłustymi kremami.



Również kruche paznokcie są częstym problemem.Polecam olejek rycynowy,odżywkę eveline sos,zażywanie zestawu witamin typy vitaral.Suplementy specjalnie przeznaczone do paznokci typu belissa skrzypovita nie daje nic,a nic.
Częste nawilżanie dłoni kremami...ja polecam bambino na wszystko.Uniwersalny,ale skuteczny.A przede wszystkim zawsze mieć pod ręką pilniczek.
Na piękne dłonie polecam domowy peeling należy wcierać przez 5 minut w dłonie, a potem zmyć go ciepłą wodą. Należy wymieszać 1 łyżkę stołową oliwy z oliwek,z 1 łyżką stołową cukru oraz z filiżanką soku z cytryny.
Skuteczne różnego rodzaju kąpiele w soli,oraz dodatkiem oliwy z oliwek.


W dniu jutrzejszym na 100% dodam drugą część.Uważam iż jak na jeden post to zbyt wiele do czytania.
Między innymi impreza bez wymiotowania i jak przeżyć kaca ;p
Może to takie głupoty i mało istotne rzeczy,ale czasem na prawdę ratują dupe.

Mam już kilka pomysłów na kolejne notki.Jestem bardzo ciekawa jak się spodoba.

środa, 17 sierpnia 2011

o blogach

Nie mam pomysłu.Nie jest dobrze.Nie ważne nie narzekam.

                                                          Julcia siostrzyczka kumpelki ;) Zdjęcie adekwatne do mojego nastroju       


Pewnie po tym wpisie większość z was,a może i wszyscy się na mnie obrazicie.No,ale cóż zawszę mówię to co myślę.
Nie chcę nikogo obrażać,tym bardziej jeżeli kogoś nie znam.Wyrażam opinię z mojego punktu widzenia,tylko to co zauważam.

W ostatnim czasie bardzo wciągnęło mnie do blogowania.Ludzie mają różne fajne pomysły,talenty i inne pasje którymi się dzielą.Miło na to patrzeć.
Ukazują coś innego,nadają nową jakość,uczą. Lubię jeżeli ktoś ma coś wartościowego do pokazania i robi to z wielkim zaangażowaniem.

Szkoda tylko,że co raz więcej osób prowadzi bloga tylko dla liczby komentarzy i obserwatorów.Od razu widać że blog jest prowadzony na siłę.
Ale chyba najgorsze jest gwiazdorzenie.Kiedy tylko licznik obserwatorów przekroczy 100 sodówka uderza do głowy.
Nie mówię,że we wszystkich przypadkach.Jeżeli ktoś się obrazi trudno.Jak to się mówi uderz w stół a nożyce się ode zwom.A tak nawiasem mówiąc jeżeli zaczyna mnie denerwować jakiś blog to po prostu nie komentuje,albo przestaję to robić.
Wracając do sedna sprawy rozśmieszają mnie teksty typu: 'co się dzieję dlaczego zmniejszyła mi się liczba komentarzy''chyba zawieszam blog bo nie cieszy się,już takim zainteresowaniem' 'mogę was reklamować ale nie liczcie na sukces',lub teksty z których możemy w rzeczywistości odebrać jak
'proszę o komentarze inaczej powieszę się na pierwszym na potkanym drzewie'.A już szczytem jest pod każdym postem w różnych blogach dodawanie komentarza o treści 'bardzo wyjątkowy blog, jest fajny,zapraszam do mnie' (ten sam komentarz w 30 innych blogach).
Każdy prowadzi bloga jak chce,ale dla mnie takie zachowania są tandetne.
Tandetne tak samo jak pozytywnie komentarze w blogach o tematyce modowej dziewczyn które kompletnie się na tym nie znają,a czasem nawet ośmieszają.
Uważam,że chyba lepiej jest powiedzieć w prost,że to jest takie,a takie,nakierować dziewczynę na właściwy tor i nie przyczyniać się do wystawienia jej na pośmiewisko.
To tylko taki przykład.
Jeżeli nie masz nic ciekawego do zaoferowania,to lepiej w ogóle się powstrzymać z wystawieniem notki,oraz wypowiedzi.
A jeżeli Twój blog będzie ciekawy czytelnicy sami będą powracać.
Szczerość, będzie,się zdecydowanie lepiej sprzedawać.
Ale każdy ma swój sposób,cóż....ja wolę szczerość i prowadzenie wszystkich spraw od serca.
Gwiazdorzenie objawia się tutaj na wiele sposobów i chyba sami wiecie o czym mówię,bo trudno tego nie zauważyć.Przemilczę tą sprawę.
Zabawy w wielką królową bloga są dla dzieci w pieluchach,jeżeli lansujesz się na kogoś dojrzałego to i tak się zachowuj.

Przepraszam,że to piszę,jestem zdenerwowana.przepraszam,że nie mam dziś nic lepszego do zaoferowania.Jestem tylko człowiekiem.

A i jeszcze jedno, tak to będzie z gapianie z innych blogów,no ale cóż może faktycznie będzie was coś interesować.
Jeśli tak,to zapraszam.Śmiało zadawajcie pytania.


www.psychopatka94@o2.pl


sobota, 13 sierpnia 2011

Dekalog szcześliwca ;)

                                          


    Dekalog szczęśliwca


1. Człowiek rodzi się zmęczony i żyje,aby odpoczywać
2. Kochaj swe łózko jak siebie samego
3. Odpoczywaj w dzień,abyś mógł spać w nocy
4. Jeśli widzisz kogoś odpoczywającego,pomóż mu
5. Praca jest męcząca,więc należy jej unikać
6. Co masz zrobić dziś zrób po jutrze - będziesz miał dwa dni wolnego.
7. Jeśli zrobienie czegoś sprawia Ci trudność pozwól zrobić to innym
8. Nadmiar odpoczynku nikogo nie doprowadzi do śmierci
9. Kiedy ogarnia Cię ochota do pracy usiądź i poczekaj aż Ci    przejdzie 

10. Praca uszlachetnia,lenistwo uszczęśliwia


Nie,nie jestem leniwa,tylko szczęśliwa.
Hedonistka to dobre określenie.
Rozkosz i przyjemność to najważniejsze dobro.
Cel życia??
Życie bez bólu,cierpienia,pracy,smutku.
Troche zdrowego egoizmu ??
Jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Nie,nie jestem leniwa.
Potrzebuję tylko lepszej motywacji i pewnej nagrody.

Krótko ??
Nie ważne przecież jestem leniwa.

Dziękuję za wszystkie komentarze ;p





środa, 10 sierpnia 2011

Część dalsza ;)


                                                                                                       Frappe



                                                                                         
                                                                                                 Marmoladka mniam mniam ;p i marchewa

Nie ma to jak śniadanko o godzinie 11.30.Ale za to jakie pyszne.Najlepsza marmolada jabłkowa w wykonaniu mojego taty,
 marchewka i duża słodka frappe
Pogoda co najmniej dziwna,może się jeszcze rozpogodzi.Mam nadzieję,że na popołudnie wykreują się jakieś plany.Wczorajszy dzień spędzony bardzo przyjemnie ;)Z ekipą,w reszczcie zaczęło się coś dziać.To daje nadzieję na cudowne spędzenie reszty wakacji.

Chciałam dokończyć ostatni temat,ale jakoś nie mam do tego dziś głowy.Może uda mi się wyjść z tego obronną ręką.
Po prostu nie wiem jak zacząć.
Cieszę się,że wszyscy macie swoje opinie na dany temat i to opinie,które na prawdę wzbogacają.

Ludzie podchodzą lekkomyślnie do spraw miłości i seksu.Związki na pokaz, związki bez zobowiązań,traktowanie się bez szacunku.To teraz nic dziwnego.
Ale co to za związek w którym jest przyzwolenie na zdradę i kłamstwo?? Faktycznie u bardzo młodych ludzi związek jest bardzo ograniczającą sprawą.W okresie kiedy ludzie chcą się bawić,zawierać nowe znajomości,imprezować.
Teoretycznie związek nie powinien w niczym przeszkadzać, a jednak. Na każdym kroku trzeba uważać żeby Twoje intencje nie były źle odebrane.Ale jeżeli wchodzimy w związek to dokonujemy wyboru.Zabawa,samowolka,lekkomyślność,albo pewne obowiązki.
Każdy ma wolną wolę i wie co wybrać.Związek równa się obowiązek i zasady.
Okazuje się,że znalezienie złotego środka między związkiem a zabawą jest bardzo trudne.Nie należy przeginać w żadną stronę.
Chciałabym przytoczyć takie przesadzanie w obie strony na faktach autentycznych.

Zośka* jest w związku z Adamem* od czerwca zeszłego roku.Jest to jej pierwszy chłopak,obecnie student 2 roku inżynierii środowiska.Chłopak z bardzo dobrego domu,dobry uczeń,muzyk, gra na perkusji,gitarze i fortepianie.
Można mówić o nim wiele pozytywów,ale jest przede wszystkim dobrym, szanującym człowiekiem. Zośka zawsze była nadmiernie dojrzała w stosunku do swojego wieku.Siłą rzeczy swój związek traktuje bardzo poważnie.
Niestety z biegiem czasu zaczęła rezygnować ze znajomych,przyjaciół innych  rozrywek.Swój wolny czas poświęca tylko i wyłącznie swojemu chłopakowi.Codziennie wspólne obiadki,spędzanie dni od rana do wieczora tylko we własnym towarzystwie.Wygasła w niej młodzieńczość.
Doszło do tego,że dziewczyna rezygnuje ze swoich marzeń.Zawsze chciała studiować weterynarie,najbliższa uczelnia jest we Wrocławiu a my (ja i opisywane osoby) mieszkamy w okolicach Bielska-Białej.Dziewczyna stwierdziła,że to nie ma sensu,miłość na odległość się nie sprawdzi,za bardzo go kocha.
Dla mnie to jest co najmniej szalone.Mam nadzieje,że uda nam się przemówić jej do rozumu.

Anka* z Michałem* są ze sobą od Walentynek.Ich zejście trwało bardzo długo.Chciała go lepiej poznać.Znajomi naśmiewali się z tego.Michał jest na prawdę fantastycznym chłopakiem.Jest dojrzały,twardo stąpa po ziemi,ale potrafi się bawić.W dodatku przystojny i bogaty. To ostatnie oczywiści nie jest ważne,ale dobrze o tym wspomnieć,ponieważ mimo tego jest normalnym chłopakiem.
Żaden plejas.Niestety jego ukochana totalnie go zlewa.Okłamuje na każdym kroku,na imprezach zadaje się z innymi ludźmi,zachowuje się jakby go nie znała,zabawia się z innymi chłopakami,nie poświęca czasu tylko dla niego.Jednym słowem robi go w balona.



Nie będę tego komentować.Samie weźcie odpowiednią lekcje.Czy istnieje złoty środek.Zawsze jakis jest.Trzeba myśleć.


Młodzi ludzie wykazują się nadmierną niedojrzałością.Wierzą we wszystko co poda im telewizja i internet.Robią sobie wzajemnie wodę z mózgu.
życia uczą się z telewizyjnych seriali o amerykańskich snobach.Seksu uczą się z ohydnych pornoli.Z tond biorą się wyidealizowane wizje ciała ludzkiego,brak szacunku do kobiet,teoria,że z kobietą można zrobić wszystko,szerzy się kurestwo.
Zagrożeń płynących z sypiania ze sobą uczą się po fakcie,kiedy jest za późno.Narkotyki,alkohol.Ciągle bawią się w dorosłość,a gówno wiedzą o życiu.

Nie dla psa kiełbasa ;p


Bądźmy szczerzy wszystko jest dla ludzi.Ale żeby bezpiecznie i przyjemnie korzystać z tego "wszystkiego" należy mieć jakie kolwiek pojecie i poczucie odpowiedzialności za siebie.
Jeżeli nie dojrzałeś do pewnych rzeczy,po prostu się za to nie bierz.Bo możesz sam siebie zniszczyć.Naucz się słuchać mądrzejszych i dopasowywać to co mówią
do własnych potrzeb i realiów.Zrobisz ze swoim życiem co chcesz.Ale warto przed snem zrobić bilans swoich czynów i 2 razy zastanowić się nad tym.Nad wszystkimi plusami,minusami i konsekwencjami.

A jeżeli mogę coś zasugerować to nie kieruj się modą,tym co wszyscy robią i jak żyją,bierz do serca tylko mądre opinie, i słuchaj tylko tych, których  nie dadzą Ci zrobić krzywdy.

Nie umie pisać ładnie,poetycko,z sensem i w dodatku poprawnie.Pisze to co siedzi mi w sercu,w głowie i na duszy.

Jeżeli masz czas podziel się swoim zdaniem.

* imiona zostały zmienione ;)



 Moja Btk ;p końcowy efekt wczorajszej wycieczki rowerowej ;p

niedziela, 7 sierpnia 2011

Miłość


Bardzo długo mnie tu nie było,ale postaram się nadrobić zaległości.Wreszcie mam czas,aby coś mam nadzieje  mądrego napisać.
Dzięki książce wspomnianej w ostatniej notce zaczęłam się zastanawiać nad istotą miłości i pożądania,a także wartości.
Miłość to coś nie ogarniętego.Można opisać to zjawisko na wiele sposobów,ale i tak żadne słowa nie oddadzą rzeczywistości.Istnieje wiele pięknych cytatów,wierszy,piosenek na jej temat,ale nie będę tutaj ich przytaczać.To nie miałoby większego sensu.
Doskonale wiecie w jakich źródłach macie szukać.Raczej chciałam napisać czym jest miłość według mnie.
A jest zaufaniem,szacunkiem,głębokim uczuciem,prawdziwą przyjaźnią,spełnioną obietnicą.Miłość o nic nie pyta,zawsze wie jak się zachować.Nie martwisz się o siebie,a o swoją połówkę dla której jesteś w stanie poświęcić bardzo wiele,a nawet własne zdrowie,a w nie których sytuacjach i życie.
Prawda i siła to właśnie miłość.Miłość dojrzewa podczas najbardziej krytycznych momentów.Do tego momentu kulminacyjnego lepiej odnosić się z tym faktem delikatnie.Kocha się nie za coś a pomimo czegoś.Po mimo tych wszystkich okropnych czasami przerażających wad.Na świecie nie ma ideałów.Niestety wielu młodych ludzi nie dojrzało do tego faktu.Musisz jednak zachować zdrowy rozsądek,wiem to trudne,ale nie można zrezygnować ze swoich marzeń,trzeba starać się pogodzić.Zdrowy rozsądek przydaje się również w innych kwestiach.Nikomu nie życzę toksycznych związków,ale trzeba być na prawdę ostrożnym i słuchać głosów najbliższych szczerych przyjaciół.Mówi się,że jeżeli kogoś się na prawdę kocha  to nie ma większych problemów z wiernością.Ciało ludzkie jest skonstruowane w taki sposób,że niestety to stwierdzenie jest bynajmniej mylne.Wystarczy o jeden drink za dużo,dziwny stan emocjonalny,zbyt duże porządąnie,silniejsze od własnej świadomości.Kto tego nie doświadczył nie zrozumie.W takich sytuacjach jesteś bezsilny.Wiesz,że robisz źle,chcesz przestać ze wszystkich sił,ale nie umiesz zawładnąć nad własnym ciałem.Przecież jesteś tylko słabym i marnym człowiekiem.Na drugi dzień wstajesz z łóżka z okropnym bólem głowy,wymiotując.Gardzisz sobą i płaczesz.Żałujesz.
Chcesz cofnąć czas.Masz dylemat przyznać się do zdrady czy zachować to dla siebie.Jeżeli chcesz milczeć musisz mieć 100% pewność że nigdy się to nie wyda.
Boisz się,że ukochana osoba się dowie i nie wybaczy,porzuci.Jeżeli jesteś mądry nie dopuścisz do takiej sytuacji,jeżeli głupiś spodoba Ci się to.Staniesz się zerem w oczach innych.Dla siebie będziesz samolubnym królem dobrej zabawy.
Wszelkie wartości umierają.Prędzej czy później i tak to nastąpi.Latka lecą,a Twoje spojrzenie na świat dojrzewa,potrafisz już odróżnić dobro od zła,dostosować wszelką naukę do własnych potrzeb i żyć jak należy.Filtrujesz informacje dostarczane przez całe życie i w końcu stajesz się sobą.
Wartości to rzecz śmieszna.Życie je weryfikuje.JEŻELI RAZ SPRÓBUJESZ ZAKAZANEGO OWOCU SIĘGNIESZ PO NIEGO PO RAZ DRUGI I TRZECI.Chociaż nie to nie działa w ten sposób.Albo pokochasz ten owoc i będziesz pragnął więcej,albo go szczerze znienawidzisz.Seks przed małżeński niby taki wielki grzech.Jeżeli masz pewność,że miłość jest prawdziwa po co się wzbraniać??Jeżeli masz pewność,że to właśnie ten... jesteś na to gotowa zrób to.Każdy czuje kiedy dla niego jest ten właściwy moment.Jeżeli seks traktujesz jak sport to masz problem.a jeżeli traktujesz w sposób emocjonalny będzie to dla Ciebie coś najpiękniejszego.Wzmocnienie uczuć,poczucie wspólności,magia i kosmos.Po co czekać do ślubu jeżeli masz pewność jego miłości.?Przecież małżeństwo w tych czasach nie daje gwarancji związku na całe życie,już prawie nic nie znaczy.Każdy podchodzi do instytucji małżeństwa inaczej.Moja opinia na ten temat jeszcze nie jest na tyle mocno wypracowana,abym mogła się nią podzielić.Seks to 100% bliskość i zaufanie a na ostatnim miejscu przyjemność.
Każdy ma swoje indywidualne zdanie,a to jest tylko moja mała opinia.


Notka całkowicie bez sensu...
Zapraszam na jej dalszą część.Najpóźniej zostanie zamieszczona we wtorek ;) 
Pozdrawiam 

środa, 3 sierpnia 2011

...

                                                                                          Moja Zapora Goczałkowicka.Nasza miejscowa mała namiastka morza.Zdjęcie takie sobie.W najbliższym czasie napiszę o niej coś więcej ;)

I w końcu nadeszły piękne dni.Brakowało mi słońca i to bardzo.Zdecydowanie jest moim paliwem,
O czym wcześniej nie zdawałam sobie sprawy.Może w końcu wyjdzie coś z moich planów.Z reguły moje wakacje wyglądają bajecznie tylko w planach.
Zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie tym razem.Koniec z marnowaniem czasu.Szczerze nie mam żadnego pomysłu na dzisiejszą notkę.Może jednak uda mi się sklecić
kilka porządnych zdań.Na początek chcę się pochwalić. W końcu dorwałam Frugo.Wczoraj nawet doznałam kiczowego podrywu na ten właśnie produkt. To była dla mnie trochę
żenująca sytuacja.Oj producenci zarobią.

Nocą zaczęłam czytać książkę "Lubieżny Turczyn i inni okrutnicy" autor chyba nieznany.Akcja ma miejsce w XIX w.Na pierwszej stronie
widnieje opis: "Lubieżny Turczyn i inni okrutnicy czyli sceny z haremów,żywo i wiernie odmalowane w listach młodej i pięknej angielskiej damy do jej kuzynki z Anglii.Wszystkie szczegóły jej porwania i uwiedzenia a także nabranego przez nią
szczególnego zamiłowania do sprośnych skłonności Turczyna,prosto i z gustem opisane, co zawsze o prawdzie powieści stanowi."
Książka zdecydowanie należy do erotyki,ale zdecydowanie nie do harlekinów.Jestem pod wielkim wrażeniem opisów w niej umieszczonych. Rzeczywiście słowa dobierane są w sposób gustowny,nie wulgarny,zachęcający do lektury.
Postanowiłam,że dopiero po przeczytaniu całości napisze coś więcej na jej temat,a także tematy pokrewne.Coś mi się wydaję,że będzie to na prawdę długi post.
Może nie umrzecie z nudów.A dziś żałuję,że nie mogę poświęcić więcej czasu na bloga.


Nie mam pojęcia jaka jest istota życia człowieka. Człowiek jest śmieciem,marną,nic nie znaczącą we wszechświecie istotą.
Żyjemy tylko po to,by zostawić jakąś nową wiedzę,aby po prostu przeżyć .Rodzimy się i umieramy.
Beztroskiego życia doświadczamy tylko przez 18 lat. A później?? Nauka,praca,obowiązki,dzieci.
Właśnie o to w tym wszystkim chodzi.A przede wszystkim o to,aby wydać na świat nową generacje małych,słabych ludzików.
To wszystko jest niezmienna stałą w egzystencji człowieka.
Czy mamy wpływ na jakość tego życia? Może trochę tak,ale w jakim stopniu nie wiem.Chyba nie zbyt wielkim.
"Wiem,że nic nie wiem", a tak bardzo chciałabym posiąść wszelką możliwą wiedzę i zwiedzić każdy cm Ziemi.
Ale wiem na pewno,że nie chcę w wieku 80 lat stwierdzić,że czego kolwiek żałuje,że zmarnowałam czas, że przegrałam życie,że nie wydałam żadnych plonów.

Kiedy już zostanę lekarzem wymyśle patent na nieśmiertelność.
Mój największy cel? Budzić się dla kogoś w każdy kolejny dzień, nie zależnie od tego co nam przyniesie.

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Artyści


Ostatnim razem specjalnie nie podałam autora tekstów.Byłam bardzo ciekawa czy ktokolwiek
skojarzy.Są to piosenki pani Ewy Demarczyk pochodzące z lat hmmm 70 może 60 nie orientuje się dokładnie.Bardzo polecam do przesłuchania.Dodałabym piosenki do posta ale niestet jeszcze nie mam pojęcia jak to zrobić...ale za to podaje link Groszki i róże  i Tomaszów
Nazwisko artystki słyszałam wiele razy i od razu wiedziałam,że jest to wyjątkowa osoba.Po raz pierwszy jej piosenki usłyszałam oglądając w tym roku festiwal w Opolu.
Były wykonywane między innymi przez Kingę Prais,Anie Dąbrowską, Justynę Steczkowską i wiele innych dam których nazwisk już nie pamiętam.Pani Ewa jest postacią charakterystyczną.
Czarne włosy,zawsze występowała w długich czarnych sukniach,wyjątkowy głos, a przede wszystkim teatralność.Wspominam tutaj o stylu pani Ewy, ponieważ chcę pokazać czym jest dla mnie pojęcie artysta.
Nie każdy muzyk,piosenkarz,malarz czy też aktor zasługuje na to określenie.Artysta to ktoś wyjątkowy, ktoś kto jest dla innych wzorem,inspiracją,ktoś niepowtarzalny, nie sprzedający się,żyjący pasją, tworzący dla siebie i innych z głębi serca, nie dla pieniędzy i popularności.
Jest to człowiek o wysokiej kulturze osobistej, mający wiele do powiedzenia nie tylko swoim narzędziem pracy, darzący szacunkiem swoich odbiorców,a przede wszystkim siebie samego.Po czym poznam artystę muzyka?
Po idealnej syntezie muzyki i słowa, po tym czy wokalistka jest w stanie zaśpiewać na żywo a nie z playbacku.Słowo ma wzruszać, ma być wierszem, prawdą.Muzyka grana na prawdziwych instrumentach,a nie tworzona przez programy komputerowe, nie powtarzalna,przepełniona emocjami.
jeżeli ktoś podziwia piosenkarzy którzy w co drugim słowie używają przekleństwa, śpiewają tylko o seksie,dziwkach,każda ich piosenka wygląda tak samo, okej szanuje to,ale należałoby się grubo zastanowić nad inteligencją danej osoby.Jeżeli ktoś podziwia "artystki" sprzedające swój wizerunek do tanich świerszczyków,swoją popularność zawdzięczające aferom w stylu z kim? kiedy? gdzie?, mające do zaprezentowania tylko swoje ciało i może głos które najczęściej bywa przeciętnych okej,ale nie zdziw się jeżeli i Ty staniesz się tandetna.
Lady Gaga według mnie to Tylko wielka maszyna do robienia pieniędzy to wszystko.Ewentualnie za to mogę ją podziwiać.Dla mnie pod względem artystycznym nie wykazuje żadnej wartości,a każda jej piosenka wygląda tak samo.Na początku podobała mi się jej oryginalność, było to coś nowatorskiego,później jednak przekroczyła pewną granicę, której nie powinna przekraczać,delikatnie mówiąc po prostu sprzedała swoją intymność i prywatność.             A teraz krótka opinia na temat 2dwóch polskich piosenkarek.
Doda jest posiadaczką dość dobrego głosu, niestety za drogę kariery przybrała tandetnoć, oraz żądze pieniędzy.No cóż taki wizerunek sceniczny łatwej, głupiutkiej blondyneczki.Z drugiej strony musi wykazywać się wielką inteligencją skoro była w stanie w taki (co prawda prosty) a nie inny sposób się wypromować.Jednak sugeruje to tylko chęć zarobienia szybkich i łatwych pieniędzy co wskazuje na jej pustość.
Ewa Farna hmmm ma dziewczyna potencjał,mam nadzieję,że wkrótce zobaczymy ją w nie co ambitniejszym wydaniu.Głos ma nieziemski.
Wiem, wiem o gustach się nie dyskutuje,ale ja wyrażam tylko swoją opinię.Nie oszukujmy się również słucham muzyki komercyjnej i świetnie się przy niej bawię.
Ale czasem lubię poszukać czegoś innego,ambitniejszego,czegoś co zmusi do refleksji.Uwielbiam stare utwory i muzykę klasyczną.Muzyka z dawnych lat podobała mi się zdecydowanie bardziej.
Nie jestem w stanie podać wam konkretnych gatunków których słucham,bo jest ich naprawdę dużo. w każdym stylu jest coś innego, co jest wstanie mnie przyciągnąć.
Oryginalność to cecha w której kieruję się w wyborze muzyki książki i filmu.
Zespół którego najczęściej słucham to Dżem,jest ich znacznie więcej,ale właśnie on zawsze w moich myślach pojawia się jako nr 1.
The Beatles,Queen,Nirvana,Red Hot Chili Peppers,Metallica, Sam Brown,Bob Marley,Myslovitz,Adele,Wilki,Kiss,Aerosmith i wiele wiele innych wykonawców Polskich i zagranicznych.Jeżeli chodzi o polskich wykonawców starej daty to przede wszystkim Czesław Niemen,Marek Grechuta i wiele innych wykonawców poezji śpiewanej między innymi opisana wcześniej Ewa Demarczyk. To tylko niektórzy wykonawcy którzy przyszli mi w danej chwili do głowy.

A pro po sztuki i artyzmu chciałam serdecznie zachęcić do wizyty w teatrze.To taki inny świat, który można poczuć na własnej skórze.Nie da opisać się przeżyć których doświadczam będąc w teatrze.Dla mnie to istny pokarm dla duszy.Niestety takie wizyty nie należą do tanich,ale jeżeli tylko masz okazję to z niej skorzystaj, na pewno nie pożałujesz.
Przede wszystkim gra na deskach jest wyznacznikiem umiejętności aktora.Moim zdaniem po przez seriale i inne filmy na szklanym ekranie nie da się określić tego czy aktor jest czegoś wart.
Uważam,że wśród znanych i lubianych na całym świecie aktorów na szczególną uwagę
zasługuje Julia Roberts i Natalie Portman,Scarlett Johansson,Kate Winslet. Jeżeli chodzi o mężczyzn zdecydowanie Johny Deep, niestety na ten moment więcej nazwisk nie przychodzi mi do głowy.

Niestety w tej notce nie jestem w stanie opisać wszystkiego co mam do powiedzenia na ten temat.Wiem,że zanudziłabym moich odbiorców.
Zauważyłam,że na prawdę jesteście zainteresowani Rzymem w najbliższym czasie postaram się coś nie co o nim napisać.A dlaczego właśnie Rzym? Kolebka sztuki,prawdziwe piękno,szczere silne uczucia.
Mam nadzieję,że nie zanudziłam.