Moja Zapora Goczałkowicka.Nasza miejscowa mała namiastka morza.Zdjęcie takie sobie.W najbliższym czasie napiszę o niej coś więcej ;)
I w końcu nadeszły piękne dni.Brakowało mi słońca i to bardzo.Zdecydowanie jest moim paliwem,
O czym wcześniej nie zdawałam sobie sprawy.Może w końcu wyjdzie coś z moich planów.Z reguły moje wakacje wyglądają bajecznie tylko w planach.
Zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie tym razem.Koniec z marnowaniem czasu.Szczerze nie mam żadnego pomysłu na dzisiejszą notkę.Może jednak uda mi się sklecić
kilka porządnych zdań.Na początek chcę się pochwalić. W końcu dorwałam Frugo.Wczoraj nawet doznałam kiczowego podrywu na ten właśnie produkt. To była dla mnie trochę
żenująca sytuacja.Oj producenci zarobią.
Nocą zaczęłam czytać książkę "Lubieżny Turczyn i inni okrutnicy" autor chyba nieznany.Akcja ma miejsce w XIX w.Na pierwszej stronie
widnieje opis: "Lubieżny Turczyn i inni okrutnicy czyli sceny z haremów,żywo i wiernie odmalowane w listach młodej i pięknej angielskiej damy do jej kuzynki z Anglii.Wszystkie szczegóły jej porwania i uwiedzenia a także nabranego przez nią
szczególnego zamiłowania do sprośnych skłonności Turczyna,prosto i z gustem opisane, co zawsze o prawdzie powieści stanowi."
Książka zdecydowanie należy do erotyki,ale zdecydowanie nie do harlekinów.Jestem pod wielkim wrażeniem opisów w niej umieszczonych. Rzeczywiście słowa dobierane są w sposób gustowny,nie wulgarny,zachęcający do lektury.
Postanowiłam,że dopiero po przeczytaniu całości napisze coś więcej na jej temat,a także tematy pokrewne.Coś mi się wydaję,że będzie to na prawdę długi post.
Może nie umrzecie z nudów.A dziś żałuję,że nie mogę poświęcić więcej czasu na bloga.
Nie mam pojęcia jaka jest istota życia człowieka. Człowiek jest śmieciem,marną,nic nie znaczącą we wszechświecie istotą.
Żyjemy tylko po to,by zostawić jakąś nową wiedzę,aby po prostu przeżyć .Rodzimy się i umieramy.
Beztroskiego życia doświadczamy tylko przez 18 lat. A później?? Nauka,praca,obowiązki,dzieci.
Właśnie o to w tym wszystkim chodzi.A przede wszystkim o to,aby wydać na świat nową generacje małych,słabych ludzików.
To wszystko jest niezmienna stałą w egzystencji człowieka.
Czy mamy wpływ na jakość tego życia? Może trochę tak,ale w jakim stopniu nie wiem.Chyba nie zbyt wielkim.
"Wiem,że nic nie wiem", a tak bardzo chciałabym posiąść wszelką możliwą wiedzę i zwiedzić każdy cm Ziemi.
Ale wiem na pewno,że nie chcę w wieku 80 lat stwierdzić,że czego kolwiek żałuje,że zmarnowałam czas, że przegrałam życie,że nie wydałam żadnych plonów.
Kiedy już zostanę lekarzem wymyśle patent na nieśmiertelność.
Mój największy cel? Budzić się dla kogoś w każdy kolejny dzień, nie zależnie od tego co nam przyniesie.
jak wymyślisz już ten patent to daj znać. Coś mi dni ostatnio za szybko uciekają...
OdpowiedzUsuńtaaak kiedy wyszło słońce od razu poprawił się nastrój i powraca chęć do życia
OdpowiedzUsuńFajny blog
Obserwuję
POZDR :**
nareszcie słoneczko! :D
OdpowiedzUsuńpiękny zachód słonca! ;**
zapraszam do mnie :)
U mnie także nareszcie przepiękne słońce ;) Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńtak najciekawiej z colą haha
OdpowiedzUsuńładne zdjęcie :D
OdpowiedzUsuńwysoko mierzysz ! :))
OdpowiedzUsuńzachód słońca nad morzem...mmm! <3
OdpowiedzUsuńlubię to zdjęcie :)
OdpowiedzUsuń:3 lubię takie zachody.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Lekarz to cudowny zawód, jednak bardzo często psuje człowieka...
OdpowiedzUsuńKocham morze!
OdpowiedzUsuń(ps mam widok z okna na zatokę i hel ;)
Dziękuję za miły komentarz:)
Zapraszam ponownie
u mnie tez pogoda jest zawalista, pozdrawiam ;DD
OdpowiedzUsuńCiekawa lektura :)
OdpowiedzUsuńzachód słońca <3
OdpowiedzUsuńno to trzymam kciuki, żeby ci się udało z tym patentem .
chętnie skorzystam ;D
zapraszam do mnie ;*
pięknę zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńdobre zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tego morza, jak dla mnie jeden dzień, który nad nim spędziłam to stanowczo za mało. :c
dziękuję .;))
OdpowiedzUsuńnowa notka. ;D
oj, słońce też jest moim paliwem. bez niego chodzę, bo chodzę, wszystkiego mi się odechciewa :(
OdpowiedzUsuńKażdy chciałby być nieśmiertelny...
OdpowiedzUsuńmm, no właśnie, w sumie... to go nie ma:)
OdpowiedzUsuńdziekuje Ci bardzo;)piekne zdjecie
OdpowiedzUsuńfajny blog ! :):* pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie piłam Frugo ;/.
OdpowiedzUsuńTrzeba to zmienić :D.
zapraszam, jeszcze cos czekolady zostaloo :) moge zaproponowac rowniez parowki, bo mam gotuje ;)
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo :*
Heh, fajna lekturka ;DD
OdpowiedzUsuńSuper fotka <3
Pozdrawiam ;*
dodam przepis , jak coś :)
OdpowiedzUsuńśliczny zachód słońca:) można się rozmarzyć... zapraszam na mój blog ze słodką biżuterią;)
OdpowiedzUsuńhttp://natajka89.blogspot.com
pozdrówki:*
ŚLICZNE ZDJĘCIE :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
http://arynsa-arynsa.blogspot.com/ i zapraszam do obserwowania mojego bloga.Pozdrawiam!
Wcale nie zanudzasz. Piszesz bardzo ciekawie i poruszasz inne tematy niż na większości blogów. Bardzo ładne zdjęcie. :) Ja nie miałam jeszcze okazji skosztować FRUGO ale coraz bardziej mam na niego ochotę ;D
OdpowiedzUsuńSkoro robisz tak długa notkę nie mając na nią pomysłu to co dopiero gdy ten pomysł wynajdziesz ;DD
OdpowiedzUsuńNiee, nieśmiertelność nie jest fajna. Sama jestem przerażona na myśl, że można żyć wiecznie.
Życie jest krótkie i to jest w nim najpiękniejsze ;D
Jak już wymyślisz patent na nieśmiertelność, to nie wypuszczaj go na światło dzienne :D Pomyśl sobie co będzie, jak całe zło tego świata będzie nieśmiertelne :O
OdpowiedzUsuńAle tak na poważnie, dziękuję Ci za przemiłe słowa, no niestety z moją cerą bywa różnie.
A i u mnie też wyszło słońce, także LECĘ SIĘ OPALAĆ :D
hmm, dlatego ja staram się nie robić żadnych bajecznych planów na wakacje, bo i tak wszystko wychodzi zwykle spontanicznie i zwykle do ostatniej chwili nic nie wiadomo;p
OdpowiedzUsuńa po co Ci patent na nieśmiertelność?;p
zapraszam na nową notkę
awwww, ale piękny zachód słońca!<3 Sama robiłaś to zdjęcie?:3
OdpowiedzUsuńodwiedź&skomentuj mojego bloga, proszę<3
http://jo-styleworld.blogspot.com/
dzięki za komentarze :D
OdpowiedzUsuńoby !! :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam zachody, są takie romantyczne jeśli ma się z kim go oglądać.;dd
OdpowiedzUsuńPiękny zachód słońca, jak z filmu. Słońce nas na chwilę obecną rozpieszcza i niech tak zostanie jak najdłużej, deszcz poproszę w późniejszych miesiącach.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się ciekawa, wiadomo, że nie każdemu przypadnie do gustu. Może kiedyś uda mi się ją znaleźć na półce w bibliotece i przeczytać, w co niestety wątpię, gdyż bardziej można tam znaleźć książki hp/zmierzch, aniżeli coś starszego i poniekąd innego.
Gdy byłam mała, zastanawiało mnie dlaczego ludzie pracują zamiast jeździć na wakacje - bo przecież umierają, więc powinni coś z tego mieć, tak? Dorosłam i stwierdziłam, że to były tylko naiwne myśli, bo człowieka tak naprawdę ograniczają pieniądze i lenistwo.
Ja poproszę ten patent/lek na nieśmiertelność, gdy już powstanie.
śliczne zdjęcie;D
OdpowiedzUsuńswietny zachod! ;)
OdpowiedzUsuńSłoneczko było ,oj było... Ale teraz znów deszcz:( Dlatego miło jest popatrzeć na zachód;] Pozdrawiam i zapraszam: http://zakochanawsztuce.blogspot.com
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńOh, nice post.)) Love your blog!!!.))))))
I need your help ... Soon I am flying to Greece and I will have a two-day shopping in Athens .. You were there ever? If yes, what places you advise?
♥